Zastanawiałam się dzisiaj nad sensem życia mojego....
Czy jest czegoś warte...
Pytałam dlaczego????
Dlaczego tak dziwnie się wszystko układa...
Że co dzień deszcz łez z mych oczu spada...
Wiem dobrze, że tak nie wypada....
Jak można co noc godzinami płakać....
Zamiast się cieszyć i z rodości skakać....
Jak można walczyć ciągle ze sobą???
Jakbym walczyła z obcą osobą....
Nie wiem jak wszystko ze soba pogodzić...
Wiem tylko jedno.....
Nie chcę już nigdy się znów "odrodzić"...
Bo nie potrafię z tym światem się zgodzić...
....Nie pasuje do tego świata...
....Ani ten świat nie pasuje do mnie....
To nie są czasy, w których chciałabym żyć...
Gdzie szacunek do drugiego człowieka????
GDZIE pytam?????
......Przecież życie tak szybko ucieka.....
Zamiast je sobie uprzykrzać, nauczmy się UŚMIECHAĆ !!!
* * * *